Mam na imię Alicja. Życie posiada tak wiele barw, że chcę z Tobą uczyć się życia – w zgodzie z naturą. Razem zawsze raźniej. Od dzieciństwa chciałam poznawać jak najwięcej i dlatego często zmieniałam swoje pasje zawodowe. Co prawda nie dawno minęła mi czterdziestka, jednak apetyt na życie mam wciąż taki sam jak 20 lat temu.
Podzielę się z Tobą moimi pasjami i chętnie wysłucham Twojej opinii. Z wykształcenia jestem leśnikiem i to zamiłowanie do przyrody jest też widoczne w tym, co lubię robić. Dwoje moich dzieci – już dorosłych – powoli wchodzi na własne drogi. Mentalnie jestem typową zodiakalną bliźniaczką, która chce wszystkiego doświadczyć.
Alicjo!
Szukalam, szukalam i znalazlam zupelmnie szukajac czego innego! Dzieki Ci wielkie, ze dzielisz sie tymi wszystkimi informacjami, doswiadczeniami i przepisami! Na pierwszy rzut pojdzie zmiekczacz do tkanin. Zycze Ci wszystkiego dobrego!
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam gorąco.
Alicjo kochana,
Szukalam, szukalam i znalazlam zupelmnie szukajac czego innego! Dzieki Ci wielkie, ze dzielisz sie tymi wszystkimi informacjami, doswiadczeniami i przepisami! Na pierwszy rzut pojdzie zmiekczacz do tkanin. Zycze Ci wszystkiego dobrego!
A ja mam pytanie, jednak za nim je zadam muszę powiedzieć że Pani blog jest super i zaczęłam korzystać z Pani porad, natomiast zastanawia mnie jedno czy robiąc te wszystkie przepisy z produktów nie zaśmiecamy bardziej środowiska niż gdybyśmy kupili np szampon w markecie który ma jedno opakowanie, natomiast jak chce go zrobić to potrzebuje więcej składników więc i więcej opakowań nagle gromadzę bo każdy półprodukt jest w innym opakowaniu czy zatem nie wychodzi na to samo dla środowiska?
Tak naprawdę aby móc precyzyjnie odpowiedzieć na Pani pytanie, to powinniśmy obliczyć ślad węglowy tych produktów. Jednak jeżeli do przechowywania wytworzonych przez nas produktów używamy pojemników wielorazowego użytku lub wcześniej wykorzystywanych w innym celu, to ślad węglowy będzie niższy. Nie wykorzystujemy również wielu syntetycznych dodatków, których produkcja zwiększa ślad węglowy. Moim zdaniem, wytwarzając samemu te produkty w domu obciążamy środowisko w mniejszym stopniu.
Pani Alicjo. Pięknie dziękuje za ten blog i fantastyczne wiadomości – absolutnie cudowne są te przepisy. naturalny deo pod pachę to mój ulubiony hit od tygodnia. Cudnie neutralizuje zapach. Dzięki ze istnieją tacy ludzie z pasją.
Dzień dobry, bardzo mnie zainteresował Pani blog, a nawet zainspirował do wielu przemyśleń na temat jakości nowoczesnego życia. Chciałabym wypróbować niektóre Pani pomysły i przepisy na eco-produkty i w związku z tym miałabym ogromną prośbę o podanie wagi poszczególnych składników , a nie miarki ilościowej typu szklanka. Konkretnie mam na myśli przepis na proszek do prania, ale myślę, ze podanie wagi zamiast objętości bardziej sprecyzowałoby receptury, bo jakby nie było mamy tam do czynienia z substancjami chemicznymi, a z nimi nie ma żartów. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za tak ciekawy blog, Ewa.
Dziękuję za miłe słowa dotyczące mojego bloga. Z przepisami – tymi zresztą kuchennymi również, związane są 2 szkoły – jedna podaje wg objętości a druga wg wagi. Jestem zwolenniczką tej pierwszej szkoły (w kuchni również) i taki wariant prezentuję na blogu. Niestety nie znam wagi tych produktów, gdyż korzystam z odmierzania objętościowego (wyjątek stanowi mydło!) i wszystko jest ok. Proszę spróbować tej opcji – jest szybsza w wykonaniu, a ja szybko się niestety niecierpliwię.
Dziękuję za odpowiedź. Spróbuję tej opcji miar jak mam rozumieć za szklankę przyjmuje Pani naczynie o pojemności 250 ml, czyli taką tradycyjną szklankę? Przepraszam, może jestem zbyt dociekliwa ( żeby nie powiedzieć upierdliwa ) , ale ja z kolei jestem zwolenniczką tej drugiej szkoły miar i to chyba w dość ortodoksyjnym wydaniu Pozdrawiam serdecznie, Ewa.
Rozumiem Panią Tak – szklanka to 250 ml. Powodzenia w testowaniu nowego podejścia – w razie czego służę pomocą. Pozdrawiam. Alicja