Właśnie po raz drugi nastawiłam wino z suszonych kwiatów hibiskusa (malwy sudańskiej).
Jesienią i zimą warto jest sięgać po suszone rośliny i też robić wina kwiatowe, szczególnie właśnie z hibiskusa lub czarnego bzu.
Pierwsze wino z hibiskusa nastawiłam 8 miesięcy temu, a dzisiaj pozostało po nim tylko wspomnienie letnich wieczorów….
Wino to mile zaskoczyło nas swoim subtelnym, a mimo to charakterystycznym smakiem, lekkością oraz przepiękną barwą. Delikatnie wytrawne, a jednak lekko słodkie. Wino warte wypróbowania.
Przepis na wino z suszonych kwiatów hibiskusa – malwy sudańskiej
przepis na baniak 35 l 50 dkg suszonych kwiatów hibiskusa 7 kg cukru (5+2) 5 cytryn – wykorzystujemy tylko skórki 1 kg ryżu 1 kg rodzynek 6 saszetek herbaty Po 1 saszetce drożdży aktywnych i pożywki do drożdży.Wykonanie.
Zanim przystąpimy do wykonania wina trzeba namoczyć przez kilka godzin rodzynki, a następnie je przepłukać. Ma to na celu pozbycie się substancji użytych do ich konserwacji. W między czasie w do dużego garnka wsypujemy hibiskus, zalewamy zimną wodą (najlepiej taką która odstała kilka godzin, dobrze jest wlać wodę do 2 wiader – na całość wykonania- i odstawić na te kilka godzin) i podgrzewamy powoli do momentu, aż zacznie się gotować. Zlewamy napar i ponownie zalewamy te kwiaty wodą, powtarzając czynności. Teraz napar musi ostygnąć do temperatury ca 30 stopni C. Gotujemy syrop z cukru 5 kg cukru i studzimy. Zaparzamy herbatę z 6 saszetek i studzimy (nie wolno pominąć herbaty, gdyż zawarta w niej tanina jest konieczna do otrzymania dobrego wina kwiatowego). Szorujemy i wyparzamy cytryny, a następnie cienko obieramy ze skórki, tak aby znalazło się pod nią jak najmniej jej białej części. Rodzynki i przepłukany ryż wsypujemy do baniaka. Dolewamy napar z hibiskusa, syrop, herbatę, uzupełniamy wodą baniak i wsypujemy skórki. Teraz już czas na drożdże i pożywkę do drożdży (należy je przygotować zgodnie z informacjami na opakowaniu). Zamykamy baniak i wkładamy rurkę fermentacyjną. Odstawiamy w ciepłe miejsce.
Zaczyna się fermentacja. Na początku jest stosunkowo burzliwa, z czasem słabnie. I wtedy po około 3 tygodniach należy dodać pozostałą część cukru (w postaci syropu). Po ca 6-8 tygodniach wino przestaje pracować i wtedy dokonujemy pierwszego zlewania wina i pozbywamy się ryżu, rodzynek oraz skórki z cytryny. Możemy dokonać pierwszego testu smaku. Wino ponownie wlewamy do baniaka i przenosimy go w chłodne miejsce, wino zaczyna dojrzewać i klarować się. Po około miesiącu czynność powtórzyć, tzn. zlać i sprawdzić czy jest klarowne. Należy zlewać delikatnie, aby nie zmącić osadu na dole, który to osad wylewamy. W zależności od klarowności wina, albo ponownie wlewamy je do baniaka i odstawiamy albo butelkujemy.
Wino najlepiej smakuje schłodzone. Życzę przyjemnych wieczorów.
Incoming search terms:
- wino Z hibiskusa
MI to wino nie wychodzi bo czuć „myszką” – gdzie mogę robić błąd? Pomocy.
Przyczyn może być kilka, może np. jakość hibiskusa suszonego, rodzaj drożdży lub nie zbyt późne zlanie po pierwszej fermentacji. Najlepiej odstawić jeszcze wino w zimne miejsce, może jest w nim jeszcze zbyt dużo drożdży i musi zakończyć się fermentacja. Po miesiącu sprawdzić smak.
wino zbyt rozcieńczone, za mało ekstraktu proponuję więcej rodzynek lub dodać daktyli 1kg na 10l
Można oczywiście modyfikować przepis, mi ten akurat odpowiada
Super pomysł. Mam tylko pytanie – ile wody należy użyć do sporządzenia naparu oraz ile do sporządzenia syropu z cukru?
Ogólnie to wlewam ok 2-3 litry wody do garnka i wsypuję cukier. Jeżeli cukier trudno się rozpuszcza, mimo podgrzewania (roztwór nasycony) to dodaję jeszcze wody. Ważna jest łączna ilość użytej wody. Ograniczeniem zazwyczaj jest też wielkość posiadanych garnków.